sobota, 6 czerwca 2015

ŁAPY W BETONIE I KOLACJA PRZY ŚWIECACH

Stało się. Worek z cementem, który zapomniany kurzył się w piwnicy, w końcu został otwarty na dobre. Oczywiście wpadliśmy na fantastyczny pomysł. Urządziliśmy sobie zabawę z betonem w mieszkaniu. Nie pytajcie czemu, w sumie sama nie wiem. Zdecydowanie odradzam. Organizacja pracy tym razem nie zasługiwała na medal, ale efekt końcowy zadowolił w stu procentach.


Pierwsze betonowe podrygi miałam dwa lata temu. Wymyśliłam sobie doniczki. Jedna poszła w świat, a drugą ostatnio musnęłam białą farbą. Właśnie tego brakowało. Surowość betonu zdecydowanie mi nie odpowiadała. Poszłam jeszcze dalej i na świeczniku odcisnęłam motyw.
W moim pudle pełnym gratów z serii `to się może kiedyś przydać` znalazłam koronkową serwetkę.
Była ubrudzona atramentem, więc nie żałowałam jej do eksperymentu.



Ten projekt dostarczył mi sporo pozytywnych emocji, więc będę tworzyć dalej.
Dla wszystkich, których męczą przemysłowe produkty tworzone dla mas, dla bliskich, dla siebie. 
Czerwiec przyniósł refleksje i dobrą energię. Kolację przy świecach.
Życzę Wam tego samego.
MRD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz