Szalony projekt, którego realizacja wymagała sporo czasu i cierpliwości. Po tygodniu wzlotów i upadków, udało się. Papierowy jeleń gotowy. Najtrudniejszy etap tworzenia zwierza? Sklejanie. Przygotowanie szablonu i wycinanie to bułka z masłem, w porównaniu do łączenia wszystkich elementów w jedną całość. Okazało się, że cierpliwość szybciej tracił mój kochany pomocnik, a to ja jestem z natury choleryczką.
Jeleń miał dekorować czarną ścianę po prawej stronie. Niestety okazało się, że głowa jest odwrócona w złą stronę, więc postanowiliśmy zmienić koncepcję. Papierowy jeleń przesiadywał w mojej głowie od kilku miesięcy. Widziałam różne projekty na wnętrzarskich blogach, więc kiedy trafiłam na szablon zdecydowałam się podjąć wyzwanie.
Mam nadzieję, że się Wam podoba.
MRD