piątek, 21 listopada 2014

POTENCJAŁ KRZESŁA CZYLI MAROWE ŁOWY

Od kilku miesięcy marzyło mi się stare krzesło, które będę mogła potraktować wyobraźnią. W drodze na zakupy rzuciłam okiem na tyły śmietnika. Niespodzianka! Wiekowe krzesło nasiąkało deszczem. Zabrałam je do domu, obdarłam z materiału i wysłużonej gąbki, a potem zaplanowałam moje zaklęcia. Czary Mary, gotowe! Oto efekty warsztatowych działań ulepszających: 


Drewno bukowe w bardzo dobrym stanie.
Krzesło było rozklejone, jednak wszystkie ślady czasu udało się sprawnie zreperować. 
Najwięcej zachodu sprawiło obicie, ale metodą prób i błędów wygrałam materiałową bitwę. 
Mam nadzieję, że rezultat mojej pracy przypadnie Wam do gustu.


Przygotowuję świąteczną sesję, która odbędzie się pod koniec miesiąca.
 W zeszłym roku moje ozdoby oraz biżuteria cieszyły się sporym zainteresowaniem, więc na początku grudnia pojawi się oferta poświęcona świątecznym klimatom. 


Pozdrawiam serdecznie!
MRD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz